tag:blogger.com,1999:blog-7120893741527966550.post50168171289038098..comments2024-02-14T11:25:41.869+01:00Comments on SKARBKA NOSEM: Histoires de Parfums , 1969skarbekhttp://www.blogger.com/profile/16262895214233148371noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-7120893741527966550.post-8191374113098627472011-06-21T14:34:44.417+02:002011-06-21T14:34:44.417+02:00Gdzie te wszystkie cudności, które tu prezentujesz...Gdzie te wszystkie cudności, które tu prezentujesz, można dostać ??? hmmmm ??? Bo ja nigdzie tego nie widzę :D się domyślam,że w byle Sephorze czy Douglasie się nie da ! :D <br> Ślę buźki SIS :*****Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7120893741527966550.post-70454777209572891212011-06-21T13:22:03.184+02:002011-06-21T13:22:03.184+02:00A bo Szafran jest grzeczny! I za nic nie chce się ...A bo Szafran jest grzeczny! I za nic nie chce się z-niegrzecznić. ;) Czyli przestać być nijaki.<br />1969 nie znam; nie czułam potrzeby, by zamawiać "cytrusową rewoltę". :) Po zaprezentowanych nutach nie miałam nadziei na Woodstock i spółkę. W ogóle w dziełach Ghislaina brak mi jakiegoś "pazura"; niby na tym właśnie polega ich siła, ale cóż poradzić? Dlatego też nie potrafiłam wyłapać wspomnianej przez Ciebie "wspólnej bazy". Nie kojarzę jej. Może powinnam pójść gdzieś na korepetycje? ;)wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.com