Dziwny zapach....ponoć o Pure Poison mówi się ,iż jest dziwnie narkotyczny-a ja bym tak powiedziała właśnie o Hypnotic
Mocno,obłędnie wręcz waniliowy ,miękki ,otulający,plastikowy,złamany jakąś gorzką nutą która intensywnie daje po nosie;) Z jednej strony trochę drażni
a z drugiej zmusza do wwąchiwania się w nadgarstek. Może to ten gorzki migdał?
Na dłuższą metę potrafi być męczący,bo tkwi i tkwi i rozłazi się po okolicy i mimo że czas mija on siedzi cały czas ,gnębi ,dusi i nic się nie zmienia;)
Cóż w końcu to poison:)
Dobry dla wielbicielek zapachowych kilerów bo pomimo że to edt pachnie wyjątkowo mocno i jest wyjątkowo trwały.
I raczej na wieczór ,na dzień tylko jeśli w ciasnym autobusie komunikacji miejskiej chciałabyś usiąść a akurat nie ma miejsc-efekt gwarantowany:)
Dozowany w ilości minimalnej - w moim przypadku jeden psik -jest do zniesienia o każdej porze dnia i na każdą okoliczność..
Nuty zapachowe: gorzki migdał, kminek,jaśmin Sambac, mech, drzewo Jaracanda, wanilia, piżmo
Midnight Poison
Róża ,ambra,paczula - to do mnie przemawia....Przypomina mi zapach Moschino Glamour,ale Posion jest ładniejszy,bogatszy.
Słodki ,tajemniczy i erotyczny,dla kobiety nie dla dziewczynki... Bez wątpienia ma urok....gorzki,cierpki,ostry,lekko zalatuje ziemną wiejską piwniczką ,
czasem cmentarzem,aaaa niech będzie w nocy skoro to Midnight ;)
Nazwa "Randka na cmentarzu" tez by pasowała randka w czerwcową lub lipcową noc ,gdy nad głowami rozgwieżdżone niebo,gdy świerszcze przygrywają i żabki kumkają..
ja lubię takie klimaty,więc mogłabym mieć małą flaszeczkę...
Nazwę "Randka na cmentarzu" TŻ skomentował krótko:"no wiesz co...
Któregoś Poisona chciałabym mieć...nie wiem jeszcze którego,na razie trwają testy.....po których z przyjemnością podzielę się moją subiektywną ,pokręconą opinią:)
Nuty zapachowe: mandarynka, bergamota, róża, ambra, paczula, wanilia.
aaaaaaaaa....ja kocham PURE POISON !!!!!!!!! to jest zapach z w kótrym jestem szaleńczo zakochana i nigdy nie przepuszczam okazji żeby go powąchać :D
OdpowiedzUsuńteż bym chciała mieć któregoś z nich, bardziej chyba przekonuje mnie Midnight Poison :)
OdpowiedzUsuńaaa...randka na cmentarzu ? hmmm to wcale nie taki głupi pomysł :DDD
OdpowiedzUsuńmi jakoś bliżej do Midnight Poison :)
OdpowiedzUsuńjak dior to tylko addict 2 :)kocham go !
OdpowiedzUsuńJak tu pachnąco!!! :)) MIałam kiedyś któryś Poison tylko nie pamiętam który. :D
OdpowiedzUsuńWybrałabym PURE POISON:) randka na cmentarzu hehe dobre;D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Poison...nawet ten podstawowy...pierwszy zapach w ktorym sie zakochałam...ale gówniara byłam i mogłam pomarzyc tylko...generalnie lubie inne zapachy...ale poison i ange ou demon to moje gwiazdy jesli chodzi o te mocne ;]
OdpowiedzUsuńA mogłabym prosić w przyszłości o recenzję perfum Carolina Herrera 212 i Euphorię C.K???
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet że perfumy to Twoja pasja jeśli mogę to tak nazwać. Ale kiedy czytam te recenzje to chcę każdy flakonik:)
OdpowiedzUsuńDziś pachnę mimozą :D
OdpowiedzUsuńMnie ta cmentarna nazwa wcale nie zniechęciła:) Zresztą wszystkie Twoje opisy sprawiają, że mam ochotę natychmiast lecieć do perfumerii i wąchać w zachwycie:)
OdpowiedzUsuńChciałabym na pewno pachnieć którąś z tych "trucizn";) Chyba cmentarną, bo miejsca w autobusie już mi ustępują bez perfumowych podstępów;)
no wreszcie cos co kojarze o moge sie wypowiedziec;) to byly pierwsze perfumy ktorymi sie zachwycilam w zyciu, ale tak jak Monia bylam gowniara i nie moglam sobie pozwolic na cos tak drogiego... kazda wizyta w naszej Galerii Centrum to przy okazji odrobinka na nadgarstek i tak jak mowisz potem caly dzien chce sie ga wachac;) teraz nie wiem czy by mi sie podobaly tak mocno, dawno nie probowalam...
OdpowiedzUsuńAle mnie zaintrygowalas tymi truciznami:) Musze obwąchać:)
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię tę starą,klasyczną wersję
OdpowiedzUsuńBeti a Ty założysz bloga?
OdpowiedzUsuńmiałam gdzieś próbkę tego czerwonego ale gdzieś zapodziałam. zapachu wanilii nie znoszę
OdpowiedzUsuńcoś mi nie gra w hypnotic poison, może właśnie ta dziwna gorzka nuta? na mnie pachną...dziwnie, są gorzkie,cierpkie - mój mąż mi powiedział, że śmierdzi trupem ( zresztą o Aniołku TG powiedział to samo )
OdpowiedzUsuń