15.09.2011

Le Labo, Poivre 23

Po doświadczeniach z pieprznym wariatem  zwanym  Piper Nigrum lekko się pieprznościami zniechęciłam. Toteż do Poivre podchodziłam jak pies do jeża, z ostrożną ciekawością ale  raczej bez optymizmu. I dobrze właściwie, bo spotkała mnie całkiem przyjemna niespodzianka a Poivre przywrócił mi wiarę w to, że pieprzny zapach może być fajny.
Oczekiwałam otępiającej , piekącej chmury pieprzu, dławiącej w gardle, drapiącej w nos, wyciskającej łzy a dostałam przecudnej urody pieprzny obłok na gładkiej, kremowej bazie  , podbitej chłodem czegoś lekko miętowego. Zapach ten nie trwa , on się unosi orzeźwia i pobudza, mam wrażenie że stoję na wietrze , a natężenie zapachu zależne jest od siły wiatru i jego kierunku, raz wieje chłodem , raz ciepłym pieprzem. W tle ale wcale nie z tyłu trzyma się kadzidło i zakurzona paczula, są chwilę kiedy mam wrażenie że pieprz chowa się gdzieś a przynajmniej daje się poddusić kadzidłu i Poivre przestaje być pieprzny w sposób oczywisty, ale jest wiatr przecież i nie trwa to cały czas.
A skoro już jestem przy czasie.... wraz z jego upływem ilość pieprzu w pieprzu maleje i to znacznie, wówczas objawiają się piękne nuty drewna, niby gładkie i suche, ale wyczuwam jednocześnie odrobinę aromatycznej żywicy, której nie zauważyłam w nutach i przekonana byłam, że to jeno wymysł mojej wyobraźni.
Wraz z drewnem przychodzi odrobina, dosłownie kropelka ciepłej, waniliowej słodyczy. Na tym etapie Poivre jest już łagodny jak mały pierzasty Cumulus.
Bardzo udany zapach , pełen kontrastów mimo wcale nie obfitego acz zacnego  ingredientu. Wyciągnęłam sobie wniosek... że czasem, a nawet bardzo często- mniej znaczy lepiej. Takoż i tutaj.


Nuty: pieprz, kadzidło, paczula, labdanum, sandałowiec, gwajak , styraks, wanilia

12 komentarzy:

  1. A wygląda jak jakiś olejek prosto z apteki ;p
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez tak pomyslałam jak Marteniczka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Spis nut to sam grzech. ;)
    Brzmi interesująco. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki grzech Wiedźmo, dyć to same cudności:) I zapach fajny, Piper Nigrum niech się schowa..

    Ewa, Marta - faktycznie , butelki Le Labo wyglądają Labo-ratoryjnie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle mnie zaciekawiłaś...hmm pierzasty cumulus...
    Wytłumacz ciemniakowi, co to styraks? I gwajak?

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe, ciekawe aczkolwiek mi nieznane tzn. nie znana mi marka czy firma tych że perfium :) i gdzież ich szukać żeby powąchać ??

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiesz Skarbku, że mnie Piper Nigrum też wybitnie nie podszedł? Tylko dla mnie on jest tak drastycznie miętowy, że nawet mi na postrzeganie pieprzu w perfumach nie wpłynął.
    A Pieprz Le labo moc ma i charakter. I przy tym jest też piękny, choć rzeczywiście jego uroda do łatwych nie należy.
    Co do "mniej znaczy więcej" - Gaiac 10 to tylko 10 składników. A też gra! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie też tak wygląda jak cosik z apteki. ;) Chciałabym to poczuć swoimi nozdrzami. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Beti i jam ciemna i nie wszystko co w perfumach piszczy znam, a ogrom tego przecież.. styraks to rodzaj żywicy.

    Gosiu chyba nie można ich u nas kupić niestety, a nawet jeśli, to cena zwala trochę z nóg;) Zerknij:
    http://www.liberty.co.uk/fcp/product/Liberty/FRAGRANCE/Poivre-23-100ml-Le-Labo/7452

    Sabb testy Gaiac przede mną, na razie tylko jeden malusi test poczyniłam ,ale zbiorowy z pięcioma innymi -wiec się nie liczy;) Aaa i mnie Piper Nigrum zdał się przede wszystkim miętowy , dopiero później spod mentolowych oparów wylazł pieprz, ale wówczas byłam już tak zmęczona jak po inhalacjach leczniczych...
    A ja się właśnie tak pokrętnie odniosłam do Pipera, tam właśnie składników w ciul,przekombinowany zdecydowanie

    OdpowiedzUsuń
  10. Przekombinowany i natkany do bólu. Pamiętam pierwsze testy, miałam naręcze blotterów i cholerny Pipper zasmrodził mi wszystko miętą. Cham! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie Piper Nigrum pieprzowy jeno w nazwie, reszta jest miętą i milczeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Labdanum, styraks, same perełki w składzie...Aż dodam do listy 'for test'

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...