To jest ten drugi niezwykle cielesny moim zdaniem zapach , o którym wspomniałam pisząc o Royal Muska. Pisząc cielesny nie mam na myśli żadnego podobieństwa a jedynie pewnego rodzaju intymność.
Miękki i ciepły aczkolwiek nie pozbawiony zadziora , który nadaje mu charakteru. Na początku wyczuwam coś jakby cytrusy figlujące beztrosko z kardamonem, lub cytrusy popieprzone . Jedyny wyczuwalny składnik nadający FdB dosłownie kropelkę słodyczy to właśnie te cytrusy. Więcej słodkości nie ma. Ja nazwałabym go drzewno -przyprawowym .
Kojarzy mi się bajkowo-oczyma wyobraźni widzę leśną wróżkę siedzącą na polanie na wielkim głazie. W powłóczystej długaśnej zielono-burej i koniecznie jedwabnej sukience. Bo musi być gładko.Bo zapach jest gładki, mimo ostrych nut, bo jest przyjemny tak jak dotyk jedwabiu. Przestrzenny i lekki ale niezwykle trwały. Ciepły i miły a jednocześnie surowy.
Ale to w sumie dziwne skojarzenie,ponieważ nic leśnego w tym zapachu nie ma-ot tak mogłaby pachnieć moja wróżka...no może jedynie zapach drzewa...którego w Feminite nie brakuje.
Niepozorny jak fiołek, który gdzieś w głębi zapachu kiwa się delikatnie dając się wyczuć tylko od czasu do czasu i tak samo piękny.
I oczywiście wycofany :(
Obecnie Feminite występuje pod marką Serge Lutens, która to wykupiła prawa do tego zapachu. W nieco odmienionej wersji mającej być lepszą, efekt jest taki, że ......nie powinno się ulepszać tego co jest doskonałe, ja lubię obydwie wersje i nie będę wybrzydzać ;)
Przez skojarzenie z herbatą z cytryną (nie herbatą cytrynową! ) przypomina mi dwa inne zapachy: Dolce Vita Diora oraz Five O'Clock Lutensa,ale to tylko podobieństwo bo najpiękniej pachnie Feminite....
Nuty zapachowe: imbir, cynamon, goździk,kardamon śliwka, brzoskwinia, kwiat pomarańczy, fiołek cedr, drzewo sandałowe, wanilia, benzoin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńjaka zapowiedź;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńco tu tak biednie ? ;p
OdpowiedzUsuńnooo teraz to rozumiem :DDD
OdpowiedzUsuńJak tak czytam te wszystkie nuty zapachowe w nim zawarte, to mi się kojarzą z piernikiem na święta :DDD
OdpowiedzUsuńyhm yhm ...mów do mnie jeszcze :D
OdpowiedzUsuńsię przebrałam już w dresik :D i tak se myślę: zabrać się za pisanie czy nie ? bo średnio mi się chce :D
A ja myślałam,że mi napiszesz: łeee wrzuć na luz , spoko loko jeszcze zdążysz, nic na siłę ...a ta mnie do pisania wygania ...ech ...no to jak mus to mus :D
OdpowiedzUsuńtak szybko ? o kurde ! i co odezwała się ?
Popieprzone cytrusy i jedwabista wróżka - kochana, boskie są te Twoje opisy:****
OdpowiedzUsuńPotrafisz nimi sprawić, że jestem w stanie...wyobrazić sobie zapach, niemal go poczuć:*
chyba by mi sie podobal....szukam jakiegos zapachu na wiosne-dosc lekki ale jednak musi cos miec z orientu...masz jakis pomysl?:)
OdpowiedzUsuńchyba by mi się podobał:)
OdpowiedzUsuńbozeeee ja to jestem jednak prostym konsumentem ;((((
OdpowiedzUsuń