Kwiatowy ciężarowiec nie podbił mojego serca, ale wcale mnie to nie dziwi ani nie smuci.Klasyk.Prosty,słodki świdrujący,duszny.Chłodny mimo ogromu słodyczy.Nie rozwija się w szczególny sposób na moje skórze ,ot siedzi sobie i kiwa się wonią jakichś trudnych do określenia kwiatów.
Jedyne co wyczuwam to różę ale nie ogrodową ani dziką ,raczej taką z kwiaciarni zduszoną i mdlącą.Nie wiem który ze składników powoduje świdrowanie w nosie,bo żadnej z poszczególnych nut nie jestem tak naprawdę wyłuskać.
Może to ta sycylijska pomarańczka zebrana podczas niezbyt urodzajnego roku w którym zamiast wielkich urodziwych i słodkich pomarańczy urosły kwaśne psiary.
Po przeczytaniu nut zapachowych spodziewałam się naiwnie czegoś szczególnego.Ale nie,jest w nich coś podobnego do wszystkich innych zapachów Chanel(z jednym wyjątkiem o którym innym razem;) )
Ze swoją opinią jestem raczej w mniejszości niemniej jednak zalatuje banałem i nie podoba mi się -co mnie cieszy,bo jeszcze zapragnęłabym mieć;) A to nie byłoby miłe ani przez fakt że zbyt dużo kobiet nim pachnie ani przez cenę -w tym przypadku za markę a nie za zapach :)
Nuty :
nuta głowy: sycylijska pomarańcza, kalambriańska bergamota
nuta serca: róża, orientalny jaśmin
nuta bazy: indonezyjska paczula, haitańska wetiweria, wanilia z Réunion, białe piżmo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak byłaś łagodna w opisie tego zapachu. Dla mnie on po prostu śmierdzi i już :D
OdpowiedzUsuńfaktycznie delikatna byłam;)
OdpowiedzUsuńJa też go nie lubię i to pewnie przez ten zapach niesłusznie się upierałam, że nie strawię niczego różanego;)
OdpowiedzUsuńhaha zdecydowanie za delikatna!!! a dlaczego... otoz moja historia z tym zapachem!! Pasozyt go mial!!! wylewal w lazience hektolitry tego syfu a ja potem nie moglam go wywietrzyc.. dodam ze byla u mnie 2 tygodnie i przez ten czas zuzyla pol butelki!!!! a co gorsze- kupila je sobie w Bukareszie na lotnisku, nie wiem za ile, stawiam ze jakos 50e i przyleciala do nas bez centa przy duszy!!!!! nawet na butelke wody nie miala!!!! wrrrr tak, nie cierpie tego zapachu bo mi zle wspomnienia przywraca...
OdpowiedzUsuńa ja kocham ten zapach i nie używam żadnego innego :)
OdpowiedzUsuńja tak jak Marta kocham ten zapach...smutno sie czytalo opis i komentarze ze jest taki nielubiany...
OdpowiedzUsuńI dobrze.Ja wyraziłam swoją opinie,oczywista sprawa,że każdy lubi co innego;)
OdpowiedzUsuńAle fakt że Coco Mademoiselle budzi skrajne emocje albo się go uwielbia albo nie znosi.
Natomiast używać jednego zapachu bym nie mogła-za bardzo kocham perfumy;))