Wylazłam z niszy rozprostować zbolałe gnatki ;) Nie żebym jakoś cierpiała siedząc tam, ale tak raz na jakiś czas pasuje rzucić skwarka na ziemniaczki ;) (nie lubię skwarów ;p)
Dzisiejszym skwarkiem będzie Cesarzowa..jak to dumnie brzmi.... a tymczasem mam pod nosem prosty słodko-owocowy "zapaszek" .
I o dziwo jest to ponoć unisex, no nieee, ja nie trzymam się twardo podziałów na męskie i damskie, sama zresztą "męskich" używam , ale faceta pachnącego L'Imperatice bym po prostu nie zniosła, myślę że nawet gej nie chciałby tak pachnieć.
Jakby powiedziała taka jedna znajoma" to wprost niemożliwe jest". Ano niemożliwe....do zniesienia. Co innego kobieta....i myślę że zwolenniczki się znajdą szczególnie teraz letnią porą, gdyż L'Imperatice gładko wpisuje się w obraz tłocznego miejskiego deptaka ;) Mnie ta owocowa słodycz początkowa skojarzyła się z wyrośniętymi soczystymi papierówkami, choć w nutach stoi jak byk:melon i kiwi. No w każdym razie owocki są... i różowy fiołek...aż się boję że za chwile się okaże są fiołki czerwone i żółte..;D
Piżmo? może, może....póki co nie czuję nic prócz słodkich owocków.
Jawi mi się wyrośnięta nastolatka w pasiastych podkolanówkach , siedzi sobie na wysokim murku , macha nogami, żuje gumę i raz po raz wypuszcza z dziubka wielgachnego balona, balon pęka i przykleja się do rumianych policzków, dziewczyna sprawnie macha językiem i za chwilę znów pojawia się wielki balon, i znowu, i znowu......
Nie wiem jak jest u Was, ale mnie mdli gdy za długo żuję gumę;)
Nuty zapachowe: melon, kiwi, różowy fiołek, piżmo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMnie mdli dopiero, gdy widzę tego typu notorycznych "przeżuwaczy". ;) Zauważyłaś, Skarbku, że cała Antologia to w zasadzie nic szczególnego? (owszem, na tym albo wym warto na chwilę "zawiesić nos", ale brak pozycji naprawdę interesujących) Wyszło, żem znowu była naiwna, wciąż mając nadzieję. ;P
OdpowiedzUsuńUwaga techniczna: zlikwidowałam we własnym blogu weryfikację obrazkową, tak na 24 godziny. Może teraz uda Ci się zostawić u mnie ślad? :)
Owocki, hmmm...raczej nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńNie wąchałam, nie widziałam ;p
OdpowiedzUsuńJa chcę na Śląskk kkkkkk !!!!! aaaaaaaaaaaaaaaaaa....:(((
a czemu na Śląsk???
OdpowiedzUsuńAleż Skarbku, jak się ma naście lat, wakacje i gumę do żucia to naprawdę jest się cesarzową świata i okolic.
OdpowiedzUsuńJa bym chciała... Mieć naście lat i wakacje. Cesarzowej bym nie chciała. Guma lepsza. :)))
W kwestii herbaty - lubię z mlekiem. Wole z mlekiem, niż bez. W ogóle z mlekiem zniosę wszystko.
Ja też...naście lat,wakacje i gumę i Cesarzowej nie;)
OdpowiedzUsuń