Moje pierwsze skojarzenie po psiknięciu nadgarstka Gypsy Water było skojarzeniem czysto farmaceutycznym.Bowiem zapach jest bardzo podobny do posiadanego niegdyś częstow domowej apteczce antybiotyku w aerozolu o nazwie Bioparox,niemal czuję jak smyra mnie po gardle ubijając wszelkie bakterie;)
Ale spokojnie....odrzucam skojarzenie aptekarskie i wącham nadgarstek, dziś użyłam tylko troszeczkę więc zapach siedzi sobie tylko w okolicy nadgarstka.
Zapach inspirowany był kulturą i stylem życia Cyganów,to wiem ,bo przeczytałam,więc lezę w tym kierunku i tak właśnie staram sobie go obrazować nie starając się dopasowywać go do niczego innego.
Dobrze mi idzie...czuję przestrzeń ,coś lekkiego z jednej strony radosnego a z drugiej przepełnionego nostalgią.Takie chyba jest życie Cyganów na pozór radosne ,czasem głośne ,hałaśliwe a czasem smutne poprzez wieczną wędrówkę,poprzez brak swojego miejsca,brak domu.Bo Gypsy nie kojarzy się w Cyganami mieszkającymi w Twoim mieście,w kamienicy w śródmieściu,lecz z taborem,który nosi ślady wędrówki,który przesiąknięty jest zapachem długiej drogi i tętniącego w wozach życia.
W początkowej fazie przeważa cytryna i bergamotka w drugiej irys i odrobinka sosnowych igiełek,całość uładza ambra i wanilia a wszystko osnute jest nutami drewna i lekką smugą kadzidła.Momentami czuję w nim ciężkie nuty jałowca i ogniska a innym razem ulotne nuty słodkich cytrusów.
Gypsy Water jest śliskie i gładkie jak tafla jeziora w cichą bezwietrzną noc,gdy odbija się w nim kształtny uśmiechnięty księżycowy rogal.Im więcej mija czasu tym piękniej układa się na ciele tworząc niezwykle oryginalną i niewątpliwie piękną kompozycję cały czas pozostając właściwie zapachem smutnym.Ale może tak właśnie miało być...
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: bergamotka, cytryna, pieprz, jałowiec
Nuty serca: kadzidło, igły sosnowe, irys
Nuty bazy: ambra, wanilia, drzewo sandałowe
Nuty głowy: bergamotka, cytryna, pieprz, jałowiec
Nuty serca: kadzidło, igły sosnowe, irys
Nuty bazy: ambra, wanilia, drzewo sandałowe
Pachnąco tu jak zawsze, próbuję sobie wyobrazić ten zapach. :)
OdpowiedzUsuńBergamotka, kadzidło i drzewo sandałowe :D to do mnie przemawia :D
OdpowiedzUsuńseriooooo ...ja każdym Twoim wpisie czuje się jak perfumowy gooooopekkkkk :DDD
Piękny opis, jak wszystkie Twoje perfumowe. Prawie się widzi te czarnowłose, długowłose piękne kobiety, w warstwach spódnic, kolorowych i gęstych, i ich mężczyzn, siedzących z zadumanym, czarnym, smutnym wzrokiem przy ogniskach, i te wozy, i te konie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię czytać:*