Hinoki jest śmierdzielem tylko na początku,jak już przebrzmi woń terpentynki robi się całkiem przyjemny,drzewny i dziwnie znajomy....znowu...

I kadzidło jest ,tak jakby przez ten cichy las przebiegł z kadzielnicą za pazuchą szalony ksiądz, dezerter , przemknął i znikł , zostawiając po sobie smugę kościelno-mszalnego klimatu....A że wiatru nie ma zapach zawisł w miejscu i trwa.....
Pospieszyłam się ze złą oceną ,testując Hinoki kilka dni temu,bo w zasadzie nie jest zapachem brzydkim,ale jakimś takim wtórnym,podobnym do pięcioraczków,taki przyrodni młodszy braciszek...No i kadzidło....jest,faktycznie jest...podobne do tego w Avignon albo w Kyoto tyle tylko, że troszkę wymizerowane...Jest jednak coś co podoba mi się w Hinoki a mianowicie taka jakaś gładkość, której zabrakło mi w Kyoto,a którą zdaje mi się czułam testując Kyoto pierwszy raz dawno temu.... i dymek czuć , przyjemny nie drażniący gęsty dymek....
Nie sądzę abym kiedykolwiek nabyła Hinoki ,bo to by było tak jak kupiła kolejny taki sam tiszercik ,różniący się od innych które mam jedynie ściegiem jakim były szyte........
Nuty zapachowe: cyprys, terpentyna, kamfora, cedr, tymianek, sosna, gruzińskie drewno, kadzidło frankońskie, mech, wetiwer.
Kurczę ! masz naprawdę ogromną widzę na temat zapachów ! ja połowy tego co przedstawiasz nawet nie znam !! ;p
OdpowiedzUsuńJestem dumna z mojej SIS :***
koniec nauki na ten weekend ! jakoś przebrnęłam ...oczywiście zawirowania w planie musiały być i takim oto sposobem znowu nie miałam WF ...ale za dwa tyg to już na pewno ! (podobno) ;p
no to jestem w szoku od takich opisów ewidentnie nie miłość do CDG,
OdpowiedzUsuńhmm?czemu?
Eee nie jest tak źle, bardzo lubię serię Incense, podoba mi się Wonderwood , Garage, Skai i Calamus, CdG2 Man, ale wielu zapachów jeszcze nie znam;)
OdpowiedzUsuń