15.05.2010

Comme des Garcons,Monocle Scent,Hinoki

Uznać Hinoki na starcie za zapach kadzidlany tylko dlatego,że ma w składzie kadzidło to byłaby lekka przesada.Początek ma z lekka chemiczny i odrzucający nawet ,daje po nosie terpentyną i kamforą.  I bałam się odpowiedzieć na pytanie J: "co tu tak śmierdzi", że to zapach  jest,perfumy nawet,woda toaletowa....I tak zaczyna patrzeć na mnie jak na osobę niespełna rozumu.Bo kto po dobroci wącha takie śmierdziele? ;D Ano ja,wącham i nawet niektóre mi się podobają.

Hinoki jest śmierdzielem tylko na początku,jak już przebrzmi woń terpentynki robi się całkiem przyjemny,drzewny i dziwnie znajomy....znowu...
Poza drewnem który czuć w Hinoki od początku do końca wyczuwam sosnę, i jest to zapach starego sosnowego lasu gdzie igliwie jest już bardzo wysoko a kora drzew naznaczona wiekiem , spękana i poszarzała , gdzie mech zaczyna usychać z braku deszczu i smutnym zapachem przypomina o swoim istnieniu. Las w Hinoki jest cichy, nie wieje wiatr,wszystko jest nieruchome i  senne.
I kadzidło jest ,tak jakby przez ten cichy las przebiegł z kadzielnicą za pazuchą szalony ksiądz, dezerter , przemknął i znikł , zostawiając po sobie smugę kościelno-mszalnego klimatu....A że wiatru nie ma zapach zawisł w miejscu i trwa.....
Pospieszyłam się ze złą oceną ,testując Hinoki kilka dni temu,bo w zasadzie nie jest zapachem brzydkim,ale jakimś takim  wtórnym,podobnym do pięcioraczków,taki przyrodni młodszy braciszek...No i kadzidło....jest,faktycznie jest...podobne do tego w Avignon albo w Kyoto tyle tylko, że troszkę wymizerowane...Jest jednak coś co podoba mi się w Hinoki  a mianowicie taka jakaś gładkość, której zabrakło mi w Kyoto,a którą zdaje mi się czułam testując Kyoto pierwszy raz dawno temu.... i dymek czuć , przyjemny nie drażniący gęsty dymek....
Nie sądzę abym kiedykolwiek nabyła Hinoki ,bo to by było tak jak kupiła kolejny taki sam tiszercik  ,różniący się od innych które mam jedynie ściegiem jakim były szyte........




Nuty zapachowe: cyprys, terpentyna, kamfora, cedr, tymianek, sosna, gruzińskie drewno, kadzidło frankońskie, mech, wetiwer.

3 komentarze:

  1. Kurczę ! masz naprawdę ogromną widzę na temat zapachów ! ja połowy tego co przedstawiasz nawet nie znam !! ;p
    Jestem dumna z mojej SIS :***
    koniec nauki na ten weekend ! jakoś przebrnęłam ...oczywiście zawirowania w planie musiały być i takim oto sposobem znowu nie miałam WF ...ale za dwa tyg to już na pewno ! (podobno) ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. no to jestem w szoku od takich opisów ewidentnie nie miłość do CDG,
    hmm?czemu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Eee nie jest tak źle, bardzo lubię serię Incense, podoba mi się Wonderwood , Garage, Skai i Calamus, CdG2 Man, ale wielu zapachów jeszcze nie znam;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...